Koło Dziennikarskie ZSG pod kierunkiem pani Ewy Skrońc-Bielak aktywnie uczestniczyło w niezwykłym wydarzeniu kulturowym, które miało miejsce w Warszawie w dniach 21- 23.09. 2018 rok. WGW to cykliczne wydarzenie artystyczne skupiające wybrane prywatne galerie sztuki, organizujące w tym samym czasie wystawy i imprezy towarzyszące. Warsaw Gallery Weekend wzorowana jest na podobnych inicjatywach działających w innych ważnych ośrodkach artystycznych, takich jak np. Berlin Gallery Weekend. Przez kolejne trzy dni partycypujące galerie prezentują wystawy pod wspólnym szyldem oraz dodatkowo organizują debaty, spotkania i inne wydarzenia dodatkowe. Warsaw Gallery Weekend współpracuje z instytucjami publicznymi, m.in. z Zachęta czy z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
Uczniowie ZSG uczestniczyli w kilku eventach, a dodatkowym atutem popołudniowych spacerów po prywatnych galeriach było uczestnictwo zaprzyjaźnionych uczniów innych szkół oraz studentów UW, któzy pomagali we współnej interpretacji sztuki nowoczesnej. Pani Bielak (z żeńską częścią dziennikarzy) zachwyciła się wystawą Fundacji Galerii Foksal, Bartek i zaprzyjażniona młodzież - Galerii Czułość i Śmierć Człowieka.
Poniżej zapraszamy do zapoznania się z artykułem jednego z młodych dziennikarzy naszej szkoły.
W ubiegłym tygodniu w naszym mieście miało miejsce niecodzienne wydarzenie. W sobotnie popołudnie, z okazji Warsaw Gallery Weekend (dumny przydomek, nieprawdaż?) wybraliśmy się na spacer po stolicy. Podążaliśmy śladami rozmaitych wystaw w celu odnalezienia duchowego posiłku, poprzez odświeżenie naszego spojrzenia na sztukę nowoczesną.
 |
 |
Piękny dzień, rozpalany promieniami wrześniowego słońca. Z minutę na minutę jednak przenikliwy wiatr daje sygnał, że lato już ustępuje miejsca dojrzalszej od siebie jesieni. Idealny moment by odwiedzić galerię „Śmierć Człowieka” gdzie zaprezentowano wystawę pt. „Niech Zginie”, twórczości Ady Zielińskiej. Po uroczej przechadzce Dolnym Mokotowem wchodzimy na jałowe podwórze, następnie na ostatnie piętro starej, niesztampowej kamienicy. Trafiamy na poddasze, do rustykalnego, ciasnego mieszkanka. Prócz nas jest jedynie para widzów. Czuć klimat.
Cała wystawa mieści się na 4 białych ścianach w formie wielkoformatowych fotografii. Momentalnie rzucają nam się w oczy „łyse” opony ustawione na środku przestronnego pokoju. Do nich jednak wrócimy za chwilę.
Potrzeba zniszczenia, bądź znajdowania się w niebezpiecznych sytuacjach u dorosłych jest wynikiem presji społecznej i sztucznych wartości w panującym porządku.
Inscenizacja sytuacji niebezpiecznych, a przez to dających wytchnienie, podniecenie i upust emocji jest rodzajem oswajania dysfunkcji. Ada Zielińska ukazuje nam to w najbardziej oczywisty sposób.
Przez kilka, może kilkanaście kolejnych minut (w tej chwili ciężko powiedzieć) wpatrujemy się w poszczególne zdjęcia. Nie ma wątpliwości – sprawiają wrażenie obiektów nie stworzonych przez człowieka. Jest to celowy zabieg wyreżyserowania scen, które artystka przenosi z elementów destrukcji na warstwę estetyczną – stwarza swoisty, narracyjny obraz-obiekt.
Nie możemy oderwać oczu. Wydaje się, iż czysta fotografia jest zbyt blisko ludzkiej rzeczywistości, by można było ten efekt osiągnąć, jednak Pani Adzie świetnie się to udaje.
– Planowałam wprowadzić tu zapach palonych opon… rozumie pani.
Nagle dochodzi mnie ten fragment rozmowy za plecami. To autorka, we własnej osobie rozmawiała o swoich zabiegach z jedną z odwiedzających.
Ja zrozumiałem.
To jedynie utwierdziło mnie w przekonaniu, że uczucie synestezji przenikało to miejsce na wskroś.
 |
 |
Opuszczamy galerię w nastrojach wymieszanego patosu z entuzjazmem. Nie mogło być inaczej. Przez kolejne kilkadziesiąt minut będzie między nami trwała OGNISTA dyskusja. Szczególnie, że dołączają do nas zaprzyjaźnieni studenci UW, z którymi nawzajem się odprowadzimy.
Nam pozostaje jedynie czekać na kolejne podobne eventy. W międzyczasie, naszym planem jest poznawanie się dogłębniej z kulturą i sztuką, która otacza nas w każdym miejscu i czasie. Serdecznie zachęcamy, szczególnie zagorzałym „kanapowcom” i „fotelowcom”.
( dziennikarz ZSG- Bartosz Przyłucki IVc)
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
 |
