Dziś dla nas, w świecie nieproszonych gości,
W całej przeszłości i w całej przyszłości
Jedna już tylko jest kraina taka,
W której jest trochę szczęścia dla Polaka,
Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie
Święty i czysty, jak pierwsze kochanie,
Niezaburzony błędów przypomnieniem,
Niepodkopany nadziei złudzeniem,
Ani zmieniony wypadków strumieniem.



OPIS PROJEKTU CZYTELNICZO-PATRIOTYCZNEGO
 
Lektury romantyzmu, pozytywizmu, Młodej Polski i dwudziestolecia międzywojennego powstawały w okresie wyjątkowo trudnym dla Polaków. To właśnie w czasach zaborów literatura zaczęła pełnić dodatkowe, ważne funkcje, które pozwalały uchronić młode pokolenia Polaków przed wykorzenieniem z tradycji narodowej. Przypomnienie tych lektur, znanych, a nie zawsze lubianych, stało się podstawą projektu szkolnego ZSG  w „Roku dla Niepodległej”, który hasłem nadrzędnym czyni przypomnienie dróg, jakie Polacy przeszli w swej historii, aby odzyskać i utrzymać niepodległą ojczyznę. W czasach romantyzmu ostoją polskości uczyniono dworek szlachecki, małą ojczyznę, symbol tożsamości narodowej.  Poeci romantyczni sformułowali koncepcje walki narodowowyzwoleńczej. W pozytywizmie patriotyzmem stała się praca na rzecz ojczyzny w celu wzmocnienia potencjału ekonomicznego kraju, a Młoda Polska ponownie rzuciła hasło walki o wyzwolenie. Dwudziestolecie było ostatnim przystankiem na drodze do niepodległości, wypatrywanej przez Polaków przez 123 lata.


 
Obrona Polaków przed wynarodowieniem okazała się skuteczna. Mimo trwającej ponad sto lat niewoli narodowej nie udało się ich poddać ani germanizacji, ani rusyfikacji. Polacy przechowali dla potomnych polskie tradycje i wartości. Nie wyrzekli się swojej tożsamości narodowej. Należy pamiętać, że wszelka działalność patriotyczna, także w dziedzinie kulturalnej, mogła się spotkać z represjami ze strony władz zaborczych. Mimo tego znalazło się wiele osób, w tym literatów, które odważyły się podjąć takie ryzyko. To właśnie im zawdzięczamy to, że naród polski zachował swoją tożsamość. Dlatego trzeba … czytać polskie lektury.
Badanie lektur tych czterech epok poprzez wywoływanie tradycji narodowych stało się sposobem na czynny udział młodzieży w kulturze i tradycji narodowej. Są to  jednocześnie lekcje historii i obyczajów, które będą integrować społeczność szkolną oraz umożliwiać uczniom „zbadanie” wzorów , które przetrwały dzięki pamięci czynu i słowa.
Lekcje są prowadzone metodami dramowymi za pomocą zintegrowanego, holistycznego nauczania w ZSG, łączącymi naukę literatury i historii z umiejętnościami zawodowymi.
Projekt przewiduje kilka przystanków kulturowych w tej niecodziennej drodze do odkrywania historii Polski Niepodległej w jej rocznicowym roku i przewiduje prowadzenie lekcji z wykorzystaniem treści z podstawy programowej, programu wychowawczego oraz edukacji patriotycznej, varsavianistycznej  i kulturowej przewidzianej Statutem ZSG.
Pielęgnowanie obyczajów i tradycji zawsze było wynikiem szacunku dla dawnych czasów i dowodem narodowej wspólnoty. Przekazywanie tradycji z pokolenia na pokolenie wynikało z poczucia obowiązku i ułatwiało porozumienie między tymi pokoleniami. Tradycja dotyczyła nie tylko literatury i opowieści o bohaterach historycznych, ale wiązała się przede wszystkim ze sprawami powszednimi, rytuałami codzienności,  życiem w praktycznym działaniu, w czynnościach,  które są  podstawą istnienia.

Część pierwsza - przystanek ROMANTYZM
 
Z wizytą w Soplicowie
Patriotyzm „Pana Tadeusza” jest niewątpliwie najważniejszym sensem całego utworu. Jak zaznaczał sam Mickiewicz w „Epilogu”, dzieło to powstało przede wszystkim „ku pokrzepieniu serc”, a więc podtrzymaniu wiary Polaków w odrodzenie zniewolonej ojczyzny. Można powiedzieć, że patriotyzm przenika wszystkie płaszczyzny tekstu i jest obecny od pierwszego do ostatniego słowa poematu. Dzieło rozpoczyna bowiem Inwokacja skierowana do Litwy, natomiast kończy wejście wojsk napoleońskich na teren Polski.
 
„Przy każdej z filiżanek dodatkowo stała śmietanka do kawy. Uznano, że takiej kawy jak w Polsce, nie ma w żadnym innym kraju.”
„Centrum polszczyzny”
W utworze spotykamy się ze wspaniałym obrazem piękna polskiego krajobrazu i szlacheckiego dworu, który stanowi swoisty symbol polskości. Najlepiej ujmuje to Bartłomiej Dobrzyński:

Wpadam do Soplicowa jak w centrum polszczyny:
Tam się człowiek napije, nadysze ojczyzny.

Natura ma tu charakter wybitnie swojski, polski: lasy, łąki, ruczaje, łany zbóż, a nawet polskie niebo, którego nie można odnaleźć nigdzie indziej na świecie. Natomiast dwór w Soplicowie swoim urządzeniem wskazuje na wyjątkowy patriotyzm jego właścicieli. Na ścianach wiszą obrazy wielkich polskich bohaterów: Kościuszki, Rejtana, Jasińskiego, zaś zegar „stary Dąbrowskiego wybija Mazurek".
 
Obyczaj szlachecki z kawą w tle
 
"Różne też były dla dam i mężczyzn potrawy:
Tu roznoszono tace z całą służbą kawy,
Tace ogromne, w kwiaty ślicznie malowane,
Na nich kurzące wonnie imbryki blaszane
I z porcelany saskiej złote filiżanki,
Przy każdej garnuszeczek mały do śmietanki.
Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju:
W Polszcze, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju,
Jest do robienia kawy osobna niewiasta,
Nazywa się kawiarka; ta sprowadza z miasta
Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku,
I zna tajne sposoby gotowania trunku,
Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,
Zapach moki i gęstość miodowego płynu.
Wiadomo, czym dla kawy jest dobra śmietana;
Na wsi nie trudno o nię: bo kawiarka z rana,
Przystawiwszy imbryki, odwiedza mleczarnie
I sama lekko świeży nabiału kwiat garnie
Do każdej filiżanki w osobny garnuszek,
Aby każdą z nich ubrać w osobny kożuszek"
„Pan Tadeusz” Księga II Zamek (wersy 493 – 510)


 
Polskość dochodzi również do głosu na poziomie szlacheckiej obyczajowości. Wszystkie uczty, bale, polowania, a nawet spacery odbywają się tu według polskiego, uświęconego tradycją porządku.
W jadalni Sędziego
Niezwykle ciekawy jest opis śniadań, obiadów, spotkań , a na wyjątkową uwagę zasługuje opis parzenia kawy „po polsku”. To w Soplicowie wręcz rytuał narodowy! Dla Mickiewicza i uczniów ZSG ten opis jest podkreśleniem patriotyzmu lokalnego w celu utrzymania tożsamości narodowej. Opis parzenia i przygotowywania tego napoju to charakterystyka „kawy doskonałej”, która  "ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu, zapach moki i gęstość miodowego płynu". W ziemiańskich domach kawę pijano ze świeżutką gęstą, tłustą, słodką śmietaną na śniadania. Taka kawa nazywana była polską i przeciwstawiana słabej kawie "niemieckiej".

"I z porcelany saskiej złote filiżanki;
Przy każdej garnuszeczek mały do śmietanki.
Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju"

Zwyczaj używania kawy przywędrował do Polski z Turcji i upowszechnił się, ale tylko  na wielkich dworach, za czasów panowania Jana III Sobieskiego. W dworach i dworkach sztuka gotowania kawy nie była jeszcze rozpowszechniona. Kawa długo była  rarytasem, a podawano ją tym gościom, których w sposób szczególny uczcić chciano. Także sposób przyrządzania  kawy nie był powszechnie znany.
W XIX wieku kawę chętnie pijano także w kawiarniach. W 1822 roku w Warszawie było ich ponad 120, w połowie wieku w Krakowie przeszło 50. Ponoć sam Mickiewicz był wielkim amatorem napoju, podobnie Adam Kazimierz Czartoryski, a wcześniej Ignacy Krasicki, Bohdan Chmielnicki i Jan III Sobieski, za życia którego napój trafił do Polski.
Sposób podawania i przyrządzania kawy opisany w „Panu Tadeuszu” poznał Mickiewicz w Wielkopolsce, w Śmiełowie, gdzie słynęła z przyrządzania znakomitej kawy kawiarka, pani Ciastowska. Miało to miejsce  w 1831 roku. Każda z kawiarek miała swoje własne sekrety przyrządzania wyśmienitej kawy. O jednej z nich pisze J. Chodźko:
„Teraz już nie umieją gotować dobrej kawy. Nie wiedzą już teraz wielu sekretów do tego potrzebnych. Bo to trzeba koniecznie jeleniego rogu do klarowania kawy; do śmietanki nie zaszkodzi trochę migdałów dla zapachu i pozłoty kożuszka. Cykorii broń Boże, więcej jak czwarta część”.  

 
"Podczas uczty na chorze tym kapela stała, I w organ, i w rozliczne instrumenty grała; (...)"
 
„Grzeczność nie jest nauką łatwą ani małą.
Niełatwą, bo nie na tem kończy się, jak nogą
Zręcznie wierzgnąć, z uśmiechem witać lada kogo;
Bo taka grzeczność modna zda mi się kupiecka,
Ale nie staropolska, ani też szlachecka.
Grzeczność wszystkim należy, lecz każdemu inna;
Bo nie jest bez grzeczności i miłość dziecinna,
I wzgląd męża dla żony przy ludziach, i pana
Dla sług swoich, a w każdej jest pewna odmiana.”

 

Czynność  parzenia kawy była więc rytuałem kulturowym  i wykonywała ją kobieta zwana kawiarką, która sprowadzała i gotowała ziarenka kawy. Ona to miała obowiązek chodzenia do mleczarni, by codziennie przynosić świeżą śmietankę. Dbała także o odpowiedni czas zaparzania, jak również o właściwe podanie kawy. Kawę podawano w blaszanych imbrykach, na tacach malowanych w kwiaty, a także na srebrnych wraz z małym garnuszkiem, w którym znajdowała się śmietanka. Stopniowo wprowadzano również gorące mleko i różne dodatki. Również podawanie kawy stanowiło cały rytuał. Do tego napoju sprowadzano cieniutką, wenecką lub saską porcelanę, która znakomicie chroniła ciepłu płynu, a także pozwalała ulatniać się wspaniałemu aromatowi. Zapach ten skutecznie budził domowników. Po śniadaniu i przyswojeniu słusznej dawki kofeiny, wszyscy byli gotowi , aby dalej wspólnie spędzać czas „po polsku”.

Niezmiernie istotną rolę kulturową pełnił w „Panu Tadeuszu” polski strój narodowy: kontusz, żupan, pas szlachecki i nieodłączny atrybut owego stroju, czyli szabla odsyłająca do patriotycznej walki o wolność. Nieprzypadkowo też w ostatniej scenie Zosia występuje w stroju ludowym z wiankiem na głowie, co wywołuje ogólny zachwyt:

Bo dla tych wodzów, którzy w życiu swym tułaczym
Tak długo błąkali się w obcych stronach świata,
Dziwne miała powaby narodowa szata,
Która im wspominała i młode ich lata,
I dawne ich miłostki.

Konstrukcja bohaterów
Patriotyzm ujawnia się w „Panu Tadeuszu” nie tylko na planie zbiorowym, ale także w biografiach indywidualnych postaci. Niemal każdy przedstawiciel szlacheckiej społeczności ma na swoim koncie udział w jakiś walkach za ojczyznę. Kolejnym etapem projektu szkolnego było zgłębienie biografii postaci fikcyjnych z odniesieniem do historii, która wkroczyła do Soplicowa. Uczniowie zapoznali się z autentycznymi postaciami historycznymi oraz utrwalili daty ważne dla Polaków jako etapy drogi do Polski Niepodległej.
Czytajmy więc Mickiewicza. Dlaczego? Bo „my z niego wszyscy”.

  Osiągnięcia Szkoły

https://www.admzsg.home.pl/2017/images/icons/varsaviansitycznaszkola.png

  Certyfikat Szkoła Bez Przemocy

 

 

 

 

 

 

 

  ZSG Liderem Varsavianistycznej Szkoły